Pytanie o KOLORY CEBULEK MIECZYKÓW
Od dłuższego czasu nurtuje mnie pytanie o nazwę jednej z odmian. Kwiaty tej odmiany są bordowe, duże raczej nr 5. Jest to na pewno stara odmiana gdyż uprawiał ją jeszcze mój ojciec, który otrzymał cebule od okolicznego rolnika. Cały czas sądziłem , że jest to OSKAR ale gdy ostatnio dokupiłem cebule tej odmiany okazało się , że cebulki maja zupełnie inny kolor. Te moje stare są całe czarne jak węgiel, a te dokupione to ciemny fiolet. Więc nie mam pewności czy to ta odmiana. Czy spotkał się Pan może z odmianą mieczyka o bordowych kwiatach z czarnym kolorem cebuli? A może to jednak OSKAR tylko dokupione cebule okazały się trefne?.
Jarosław Drost Chełmno
Panie Jarosławie – ja w mojej kolekcji posiadam (jeszcze) odmianę OSCAR , którą zakupiłem w 1981 roku na wiosnę (a 13.12. nie było dobranocki). Cebulki mojej odmiany też mają czarny kolor, ale czy to ma związek z tą datą ? nie dociekałem – ha, ha haa.
Wydaje mi się, że kolor cebul jest też zależny od gleby i jej składu chemicznego. Po kolorze cebul poznawałem odmiany i ich kolor – wtedy odmian było niewiele. OSCAR wyróżniał się niesamowicie pod każdym względem.
Ja też dokupowałem w sklepach odmianę (w celu odnowienia materiału), która miała być Oscarem, ale ani razu mi się to nie udało – zakwitło coś innego. A jak jest u Pana ?
Jeśli z tych cebul wyszedł kwiat podobny i duży jak u starego OSCARA to jest dobrze. Przypuszczać można, że ktoś odnowił odmianę z nasion i dlatego cebulki mogą mieć trochę inny kolor ? , albo wyprodukowane w innych warunkach glebowych czy klimatycznych.
Natomiast obecnie przy zastosowaniu różnych metod krzyżowania i hybrydyzacji cebulki mają kolory zupełnie inne od ich kwiatów – zdecydowana większość jest kremowo-żółta, a kwiaty wychodzą fioletowe, czerwone, białe i tym podobnie.
Stanisław Smoleń
Zostaw odpowiedź
Musisz się zalogować aby móc komentować.
22 listopada 2010 o godz. 14:38
Witam
Dziękuję Panie Stanisławie za odpowiedź. Przynajmniej teraz wiem, że OSCAR powinien mieć cebulki koloru czarnego. Niestety o ile kwiaty, ich kolor i wielkość zgadzały się z tą odmianą to kolor cebulek zostanie narazie tajemnicą gdyż są one już u mnie na zimowisku. Ja ze swoich cebul na zimę nie ściągam łusek gdyż mam na nie naniesiony nr odmiany. Tak więc szydło(kolor cebulki) wyjdzie z worka na wiosnę.
Pozdrawiam Jarek
22 listopada 2010 o godz. 15:41
Witaj Jarku !
Dobrze robisz nie ściągając łusek z cebul na okres przechowywania. Szczególnie gdy przez zimę będzie niska temperatura w przechowalni. Przy ściągniętych łuskach następuje duże przesuszenie cebul – utrata wody. Podczas czyszczenia ściąga się tylko zewnętrzną zabrudzoną łuskę (koszulkę).
Jeśli ktoś przypadkowo pościągał łuski powinien przykryć cebulki wiórkami drzewnymi lub mchem.
Pozdrawiam Staszek
13 grudnia 2010 o godz. 15:05
Witam.Chciałam poinformować ,że cebulki póki co,dobrze sobie leżaczkuja w koszyczkach:) i pochwalić się,że założyłam w końcu album z Gladiolami-z 2010 roku z mojej pierwszej amatorskiej hodowli..
zapraszam na naszą klasę(tam było mi najłatwiej),
https://nk.pl/login?target=%2Fprofile%2F21734081
ale trzeba mnie zaprosić,bo mogą oglądać tylko znajomi 🙂
To tylko część zdjęć,a kilka było zrobionych po gradzie,więc takie troszkę kwiaty są poobijane:)
Zapraszam znawcę ,do galerii:)
pozdrawiam