Po sezonie mieczykowym 2016.

Autor: sasiad

24 stycznia 2017 >> Uncategorized

Ubiegły sezon był niekorzystny dla mieczyków. Niby wiosna była wczesna, ale sadzić cebule można było dopiero pod sam koniec kwietnia i w maju. Przy moich inwalidzkich ruchach (sadzenie na kolanach) zeszło mi prawie do końca maja. A potem przyszły gorące dni które sprzyjały masowemu nalotowi wciornastków (tripsów). Wiele osób, które u mnie kupowały cebulki,( ale nie tylko u mnie) pięknie rozwiniętymi kwiatami się nie szczyciły. Powód – brak zabiegów ochronnych, a szczególnie nie zaprawianie cebul przed sadzeniem. Ja też miałem inwazję wciornastków i musiałem z nimi „walczyć”. Dopiero podwojone stężenie Kohinora, czy Mospilanu do stężenia 0.2 % dawało efekty . W letnim skwarze tripsy rozmnażają się błyskawicznie i zabiegi należałoby wykonywać nawet co tydzień, ale na to trzeba sił.    Na foto zeszpecony kwiat przez wciornastki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Upały i brak podlewania powodowały, że część kwiatostanów gorzej się rozwijała, mniejsze kwiaty i poparzone przylistki przy kwiatach, w dzień więdnięcie kwiatostanów.
Brak skuteczności środków ochrony należy tłumaczyć złą ich jakością . Czytałem o prowadzonych dochodzeniach w  sprawie słabego działania ŚOR (Środków Ochrony Roślin)
I tak kilka przyczyn składa się na niezbyt udany rok w uprawie mieczyków (gladioli).

       Od znajomych dowiedziałem się, że na portalach społecznościowych  niektórzy  niedoświadczeni w uprawie twierdzili, iż dostali chore cebulki (ode mnie też, ale i z Hipermarketów).

No cóż jak się czegoś nie wie to najlepiej znaleźć kogoś winnego.   W nawiązaniu do obecnej sytuacji politycznej w kraju.  „RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY”  .

Cebule powinny być posadzone do niezainfekowanej gleby. Po innych roślinach i (mieczykach), zastosować co najmniej 3 letni płodozmian.   Bardzo ważne jest, aby nie stosować do nawożenia obornika i słabo rozłożonego kompostu (sprzyja rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych).  Po oborniku należy odczekać najmniej 3 lata.

Wiele osób po nieudanych próbach  przestało sadzić te piękne królewskie kwiaty.  Wiem też , że dużo z nich powróciło do uprawy po zapoznaniu się z materiałami  o uprawie zawartymi w tym właśnie blogu.    Polecam  stary materiał (przewijanie stron)   https://www.gladiole.pl/?m=200912   .

      Do  czasu sadzenia cebul mieczyków mamy jeszcze około 3 miesiące, ale zamawiać cebulki już można  Liczy się kolejność złożonych zamówień.  Mam niewielkie ilości do odsprzedania, a część odmian już jest niedostępna.    Dostępne są tylko odmiany i wielkości z ceną w kratkach KATALOGU    https://docs.google.com/spreadsheets/d/1xPLjTd_FFgV7J6LUJ5Cek_OLB0a1NBCtSgRWZiIqCMo/edit#gid=0

Kilka moich perspektywicznych siewek.StS.MM.06.14

StS/MR/06.14/16d (511)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pozdrawiam Stanisław Smoleń

Ten wpis opublikowano dnia wtorek, 24 stycznia 2017 o godz. 22:07 w kategorii Uncategorized. Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0. Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.
Jedna odpowiedź do wpisu “Po sezonie mieczykowym 2016.”
JanPokrywka napisał(a):
4 lutego 2017 o godz. 15:28

Dla moich mieczyków rok 2016 był udany. W poprzednim roku było gorzej. Lato upalne w 2015 roku wpłynęło na moją uprawę podobnie jak u Pana w ubiegłym roku.
Ja swoje cebulki zaprawiałem dwa razy., jesienią i wiosną przed posadzeniem. Stosowałem środki owadobójcze oraz grzybobójcze.
Mieczyki pięknie zakwitły i zrobiłem mnóstwo bukietów rozdając znajomym. Wszędzie wzbudzały podziw i zachwyt. Jednak porównując jakość cebulek z tych dwóch lat to lepiej wglądały te z 2015-go roku.
W tej chwili jestem już po pierwszym przeglądzie cebulek które zimują w piwnicy. Ocena jest pozytywna. Żadnych zmian nie widzę. Ani chorobowych ani nawet nic nie widać aby się budziły. Przechowuje je w temperaturze 7-8 stopni. Pod koniec lutego będę zwiększał temperaturę aby pobudzić do wzrostu. Tak zrobiłem w ubiegłym roku i dało to pozytywny efekt.
Pozdrawiam serdecznie, Pana, Panie Staszku oraz wszystkich miłośników tych pięknych kwiatów.

Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.