Archiwum miesiąca sierpień 2012

Kolejne odpowiedzi na pytania.

Autor: sasiad

15 sierpnia 2012 >> Uncategorized

Witam,
bardzo proszę o infrmację co mam zrobić z chorym mieczykiem i jaka to choroba?      Na całe szczęście jest to jeden taki mieczyk z wszystkich cebulek jakie wysadziłam.
Pogoda była na przemian deszczowa i upalna.
Z góry dziękuję. Lidia Zielińska

Odpowiedź :
Witaj Lidio !
i przepraszam, że nie zdążyłem zaraz odpowiedzieć.  Jest to choroba  ? , kiedy jest niewydolny system korzeniowy, a słońce mocno grzeje, wtedy brakuje pokarmu (wody) w kwiatostanie i zaczynają  zasychać przylistki kwiatów.  Tak to widać na zdjęciu. Może też tak być kiedy za gęsto posadzone są  rośliny.  W przypadku pogody deszczowej następuje dodatkowe zakażenie chorobą grzybową – szara pleśń. Po powrocie pogody słonecznej kwiatostan rozwija się normalnie, ale w przypadku mocnego zakażenia część kwiatów może podgniwać od łodygi.
Po przekwitnięciu należy ogłowić kwiatostan.    Ponadto dobrze byłoby zastosować oprysk przeciwko szarej pleśni.

Witam Pnie Stanisławie
Martwi mnie to…   (i td. z poprzednigo wpisu)
W związku ,że jestem świeżym pasjonatem gladioli mam do Pana trzy pytania.
Pierwsze związane z samym kwitnieniem.
Taki mały minus gladioli,że jak kwitną górne kwiaty to dolne już obsychają.
(Choć widziałem w kwiaciarniach i kościołach gladiole rozkwitnięte od  dołu do góry)
Może to kwestia chłodniejszego powietrze lub gatunku ,bo teraz kwitnie mi trochę „holenderskich”(a jest chłodno) i są rozkwitnięte od dołu do góry. Dlatego pytanie z tym związane.Czy zjawisko o którym pisze to kwestia gatunku ,czy chłodu, czy innych przyczyn i jak można przedłużyć kwitnienie całego kwiatu.
Drugie pytanie dotyczy nawożenia po ścięciu kwiatów, czy nawozić a jak tak to czym.
Trzecie pytanie dotyczy tego czy jak będę wykopywał cebulki to je moczyć przeciwko wciornastkom i grzybom.
Z serdecznymi pozdrowieniami
Andrzej Dudziak

Panie Andrzeju dziękuję za pytania i odpowiadam jak najlepiej potrafię !

Pierwsze – Nie widziałem jeszcze nigdy całego rozwiniętego kwiatostanu mieczyka.  Jest to cecha odmianowa, a niektóre katalogi podają po kodzie międzynarodowym dodatkowe informacje np. 21/10  – co oznacza, że kwiatostan daje 21 kwiatów w tym 10 rozwiniętych jednocześnie. Jeśli mam takie informacje to w moim KATALOGU też zamieszczam.
W kwiaciarniach czy kościołach panują specyficzne warunki i dodatkowo stosowane są środki przedłużające kwitnienie – chociażby „Krystalon” czy nasączone pianki „OASIS”.  Natomiast w gruncie podczas suszy i nie podlewaniu kwiatostany będą krótsze i ilość jednorazowo rozwiniętych kwiatów będzie mniejsza. Na zdjęciu odmiana  MARSJAS w gruncie.  W czasie upałów  kwiaty szybko przekwitają, natomiast w czasie chłodów mamy przedłużone kwitnienie o kilka do kilkunastu dni, i tego nikt zmienić nie potrafi.  Wcześniej pisałem, że w kwiatach mieczyka mamy zawarte „nasze przemijanie”  – kiedy się rozwijają są piękne i młode,  tak kolejno do samej góry, młode się rozwijają a starsze podsychają i odchodzą. Smutne to, ale prawdziwe.
Drugie –  Czy po ścięciu nawozić.   Roślin z dużych cebulek przy wcześniejszym nawożeniu przed sadzeniem i pogłównym nawozić do gruntu już nie musimy. Można w czasie zabiegów chemicznych dodać do oprysku jeden z nawozów dolistnych – ja stosuję Florowit  0,5 %.
Trzecie – Czy moczyć po wykopaniu. Podobne pytanie w komentarzach zadała Agnieszka. Cytuję – „Tak jak pisałam w mailu, późno posadziłam swoje mieczyki. Jeszcze nic nie kwitnie.Ale mam pytanie. Czy po wykopaniu i wysuszeniu mieczyków można je jakoś zabezpieczyć opryskami przeciw wciornastkom ?? Czy tylko naftalina mi zostaje ???”.    Agnieszka

Witaj Agnieszko! Czy jesteś pewna, że masz wciornastka na mieczykach ? Jeśli jest, to lepiej wytępić go teraz przed wykopywaniem. Ale bywa , że znajduje się go na cebulkach po wykopaniu. Wtedy należy wypłukać cebulki z ziemi i wymoczyć w środku insektobójczym. Może to być ACTELLIC w stężeniu 0,1 % przez jedną godzinę. Ale można też jak napisałaś zastosować naftalinę !
I uzupełnienie odpowiedzi dla Andrzeja.  Jeśli po wykopaniu cebulki są zdrowe i ma się dobrą przechowalnię to nie musimy ich moczyć czy opryskiwać przeciwko chorobom grzybowym. Ale w przypadku złych warunków przechowalniczych ryzyko wystąpienia chorób wzrasta.

Pawlinka jest piękna ale u mnie cebulki wymagają zwiekszonej opieki chemicznej.
Stanisław Smoleń <sąsiad>

Odpowiedź na pytania.

Autor: sasiad

13 sierpnia 2012 >> Uncategorized

Otrzymałem kilka pytań na które będę odpowiadał .

Napisał do mnie Andrzej: cyt.

Witam Pnie Stanisławie
Martwi mnie to, że na Pana stronie  brak nowych wiadomości.
Mam  nadzieję, że to tylko brak czasu , a nie jakieś inne negatywne przyczyny.
      Otóż  poprzednio  napisałem, że oczekuję na pytania.  Ponieważ w sezonie nie mam czasu na pisanie nowych tematów. Wiek i związane z tym utrudnienia dają się niejednokrotnie odczuwać, a nasze WŁADZE ! przedłużyły wiek emerytalny .   Problemy widać  w mojej KOLEKCJI  – na załączonym zdjęciu – pięknie ostatnio wyrosła żółtnica drobnokwiatowa i chwastnica jednostronna (prosko).
A tak wyglądają moje siewki z nasion – kilka obiecujących, a dalej część odmian kolekcjonerskich.

    Teraz odpowiedź na pytania.

Witam,Panie Stanisławie,
jako początkująca hodowczyni pięknych gladioli bardzo jestem wdzięczna Panu za tak bogate i wyczerpujące omówienia problemów wynikających z hodowli. Jednak nadal czuję się niedouczona /wszak nauki nigdy dość/ i proszę o informację dotyczącą nawożenia gladioli. Przede wszystkim, jakie nawozy spełniają podane przez Pana warunki,tj. skład procentowy. Nie spotkałam w sklepach nawozów o małym A a wysokim P i K.  Poza tym, czy to ma być oprysk czy nawóz do gruntu?
Poza tym muszę się przyznać do małych niepowodzeń w uprawie. Mianowicie nie wszystkie gladiole u Pana zakupione wzeszły, poza kilkoma,które zgniły znalazłam niedawno cebulki twarde,ale nie wypuściły właściwie korzeni /kilka nitek/ i nie wyrosły. Czym to może być spowodowane ? Co zrobiłam nie tak ?
Proszę o odpowiedź,  jeśli ma Pan trochę czasu i cierpliwości.
Z góry dziękuję i pozdrawiam-
Bożena

Witam P. Bożenę i dziękuję za pytania !
Odpowiadam z opóźnieniem ale jeszcze w czasie kiedy można mieczyki zasilać.   Nawozy z małą ilością Azotu są to tzw. nawozy jesienne i teraz powinny w sklepach się ukazać, ale najlepiej wcześniej zamówić je u sprzedającego.  Ja zakupiłem  i teraz zastosuję „PLANTAFOSKĘ”.  Natomiast  tuż przed tworzeniem pędów kwiatowych zaczynam stosować nawozy potasowe jednoskładnikowe – siarczan potasu. Nawożenie pogłówne jest uzależnione od nawożenia przed sadzeniem cebulek.   Jeśli nie mamy dostępnych nawozów sypkich czy granulowanych do gruntu to z powodzeniem można zastosować oprysk FLOROWITEM.  W sklepach zaopatrzenia ogrodniczego jest duży wybór nawozów dolistnych z niewielką zawartością Azotu.

Niepowodzenia w uprawie zdarzają się również doświadczonym ogrodnikom, bo nigdy nie wiadomo co znajduje się w ziemi, a nawet w zakupionym torfie.  Być może w glebie były patogeny chorób , które spowodowały zgnicie cebulek. A co mogło być powodem, że twarde cebulki nie wypuściły pędów i korzeni – to jest zastanawiające ?. Być może skład chemiczny lub kwasowość gleby są nieodpowiednie.  To należałoby sprawdzić w laboratorium.  W tematach o sadzeniu mieczyków pisałem po jakich roślinach nie należy sadzić cebulek – płodozmian powinien być zachowany.
Na przyszłość zalecam sprawdzenie pH gleby i skład chemiczny – robiłem takie badania w Wojewódzkiej Stacji Ochrony Roślin. Należy napisać pod jaką uprawę przewidujemy wykorzystać pole z pobranego materiału, wtedy można uzyskać informację, jakie nawożenie należy zastosować.

W najbliższym czasie odpowiem Andrzejowi.

Pozdrawiam Stanisław Smoleń  <sąsiad>

Link do Fotogalerii –    https://picasaweb.google.com/101140803810477233966/MIECZYKI2010
corocznie aktualizowanej  nowościami .