Archiwum dnia 12 czerwca 2011

Nawożenie pogłówne mieczyków.

Autor: sasiad

12 czerwca 2011 >> Uncategorized

W Komentarzu Christa napisała.

„Zasilanie  wiosenne mam za sobą, głęboko posadzone cebulki pokazały się na powierzchni dość późno i są różnej wysokości ale mam nadzieję, że przy kwitnieniu nie będą się przewracać jak miało to miejsce w poprzednim sezonie.
Jedne mają 10 cm a inne dużo wyższe .
Planuję je czymś podkarmić aby ostrzej ruszyły i wyrównały się.
Staszku  czy mogę i co byś proponował ?
A może jakiś dolistny oprysk ?”

Witaj Christa !
Bardzo cenię miłośników mieczyków, którzy pomimo nabytego już doświadczenia w uprawie zadają  pytania.
Oczywiście ja nie jestem  wszystko wiedzącym ale przez 30 lat  uprawy i w różnych warunkach pogodowych trochę doświadczeń zebrałem.

W odpowiedzi na Twoje pytania informuję, że im głębiej posadzi się cebulki tym dłużej wschodzą.  Odmiany nisko i średnio rosnące na pewno nie będą się wtedy przewracać. Ale wysoko rosnącym  na wszelki wypadek trzeba  dać tyczki lub kilka roślin wspólnie powiązać szczególnie w czasie deszczu. Nasiąknięte wodą kwiatostany  są bardzo ciężkie i o wywrotkę bardzo łatwo, a nawet lekki wiatr potrafi je położyć.

Jedne mają 10 cm, a inne dużo więcej.
Odp. Zwykle bywa, że duże cebulki  dające 2 pędy kwiatowe na początku   rosną wolniej od  jedno pędowych  ale jedno pędowe (z młodych – jednorocznych cebul) dają większe kwiatostany, a zebrane od  nich cebulki przybyszowe mają lepszy wigor przy uprawie wegetatywnej (klonalnej) niż z cebul kilkuletnich.  Ponadto mniejsze cebule też wschodzą później od większych, a tym samym  mają w czasie wschodów krótsze liście.  Nie ma potrzeby wyrównywania wzrostu, a jest to nawet niemożliwe. Dlatego później wschodzące rośliny zakwitną o kilka do kilkudziesięciu dni później.  Przecież większości z nas o to chodzi, aby mieć we flakonach kwiaty przez jak najdłuższy czas.
Dokarmianie pogłówne mieczyków  (w czasie wzrostu)  zależy od nawożenia gleby przed sadzeniem cebul.
Uniwersalnym nawozem jest AZOFOSKA – do nawożenia pogłównego też, ale tylko do czasu kwitnienia.  Potem należy stosować  potasowe.
W książce B. Grabowskiej wyczytałem:  „W Holandii do nawożenia pogłównego używa się wyłącznie nawozów azotowych. Na glebach piaszczystych stosuje się je w dwu dawkach: pierwszą w 3 – 6 tygodni po posadzeniu bulw w ilości 350 kg siarczanu amonowego oraz drugą  w 9 – -12 tygodni w ilości 200 kg saletry amonowej na hektar.” „Na glebach cięższych , piaszczysto-gliniastych  pierwszą dawkę daje się w 6 tygodni po posadzeniu około 200 kg saletry amonowej , drugą w miarę potrzeby w okresie cięcia kwiatów w formie saletry wapniowej w ilości 200 kg/ha.” – tyle cytaty.
Z moich doświadczeń wynika, że  zastosowanie po kwitnieniu , a na cebulkach przybyszowych po  połowie sierpnia i później  nawozu azotowego daje większy przyrost cebul ale powoduje masowe gnicie cebul w czasie ich przechowywania.
A może oprysk dolistny ?
Jak najbardziej wskazane jest dodanie nawozu dolistnego (np „Florowitu) do roztworu w czasie zabiegów ochronnych  przeciwgrzybowych  czy przy zwalczaniu wciornastka mieczykowca i innych insektów.   Nawożenie dolistne jest bardzo wskazane w celu uzupełnienia roślin w niezbędne mikroelementy.
Ja w ubiegłym tygodniu rozpocząłem dokarmianie pogłówne – zastosowałem na  różnych odmianach  saletrę amonową, siarczan amonu, i mocznik.  Zakupiłem też azofoskę i saletrę potasową.   Zasilamy co kilkanaście dni ale małymi dawkami, a później spulchniamy międzyrzędzia.  Po kwitnieniu, a na cebulkach przybyszowych od połowy sierpnia stosuję tylko siarczan potasu. Na zdjęciu mieczyki po nawożeniu i spulchnianiu gleby.
Stanisław Smoleń

Literatura: B.Grabowska „Mieczyki”